- Historia Artema Melluma
- Co napisać, aby przyciągnąć uwagę klienta
- Jak często aktualizować bloga?
- Jak przyciągnąć ruch lokalny?
- 1. Technika osobistego dotyku
- 2. Reklama celowana
- 3. Reklama na pieniądze
- Jeszcze kilka myśli o ruchu
- Jak sprzedawać swoje produkty za pośrednictwem bloga
- Ważne wnioski:
- Twoja kolej na zadawanie pytań:
Наша команда-партнер Artmisto
Dzisiaj wysłano artykuł Artem Mellum . Artykuł, moim zdaniem, jest doskonały. Polecam przeczytać!
Jesteś właścicielem małej firmy, może fotografem, pośrednikiem w handlu nieruchomościami lub robisz meble.
Potrzebujesz klientów. Może już je masz. Potrzebujesz jeszcze więcej!
Już dawno zauważyłeś interesujący trend, lwią część potencjalnych klientów, aktywnych użytkowników Sieci.
Byłoby wspaniale przyciągnąć uwagę tych ludzi i przedstawić Ci propozycję.
Jedyne pytanie brzmi, jak do nich dotrzeć?
Pierwszą rzeczą, którą dobrze poinformował webmaster, było stworzenie witryny.
Być może nawet poszedłeś za jego radą i wciąż masz witrynę. Jednak tak samo jest z wieloma.
Ale bardzo szybko są przekonani, że sam fakt posiadania strony internetowej nie gwarantuje niczego!
Przecież ludzie nie będą przeszukiwać Internetu w celu uzyskania informacji o Tobie i Twojej firmie (które na pewno są wypchane), jeśli nawet nie wiedzą o jego istnieniu. Krąg ich zainteresowań leży nieco w innej płaszczyźnie.
Ludzie potrzebują treści. Treści, które mogą ich czegoś nauczyć, zainspirować lub pozwolić im rozwiązać niektóre problemy.
I wierzcie mi, lista usług firmy z jej adresami, nazwami i możliwościami nie jest wcale tym, za co osoba chce pozostać na stronie, a później powróci tutaj jeszcze kilka razy.
Jak często badasz wkładki z informacjami o firmie przy zakupie nowych urządzeń gospodarstwa domowego? Jestem pewien, że nie masz na to czasu.
Więc dlaczego uważasz, że to powinno być interesujące dla innych ludzi?
Chcesz rozszerzyć swoją działalność w Internecie, publikować treści, które pozwolą osobom zainteresowanym Twoimi produktami i usługami dowiedzieć się o Tobie. Najprostszym sposobem na to jest skorzystanie z bloga.
W poniższym artykule podzielę się z tobą historią, tak jak kiedyś, i na pewno możesz.
Historia Artema Melluma
Nazywam się Artem Mellum. Jestem autorem projektu BlogTactics.ru gdzie dzielę się taktykami i strategiami w dziedzinie blogowania.
Moja pasja do blogowania rozpoczęła się dawno temu w 2007 r., Kiedy przystąpiłem do branży nieruchomości. To bardzo trudny rynek z wysokimi stawkami i wątpliwymi klientami.
Przez pierwsze sześć miesięcy angażowałem się w to, co doradzali mi już doświadczeni koledzy: zamieszczanie reklam, przetwarzanie informacji w gazetach i oglądanie obiektów jako kupujących. Ale im dłużej gotowałem w owsiance nieruchomości, tym bardziej oczywiste stało się, że te metody stały się przestarzałe.
Zacząłem czytać więcej. Książki o sprzedaży pojawiły się na mojej półce. Zacząłem używać wskazówek, których nauczyłem się od Toma Hoppkinsa i Franka Bengera.
Nieco później moją uwagę zwrócił marketing internetowy. Nawet wtedy czułem, że jest to coś bardzo potężnego, ale nie wiedziałem, jak z niego korzystać w moim biznesie. Wszystkie wskazówki znalezione w sieci dotyczyły masowej dystrybucji informacji. Mój biznes był zamknięty tylko dla jednego miasta.
Dlatego po raz pierwszy pisałem blogi w żaden sposób nie związane z moim zawodem. I tylko trochę później, kiedy poczułem się pewnie, postanowiłem stworzyć profesjonalny blog, który ma przyciągnąć nowych klientów.
Było tak wiele pytań, na które nie można było znaleźć odpowiedzi. I musiałem sam szukać tych odpowiedzi ...
Pracując w tym biznesie przez około 5 lat, rzuciłem pracę. Blog, nie ma już wsparcia, a domena nie jest odnawiana. Ale mimo to na stronie archive.org jeśli wpiszesz adres SevAgent.com , znajdziesz kilka zdjęć tego bloga z lat 2010-2011.
Blog pozwolił mi przesunąć nieco uwagę, aby nie szukać klientów, a klienci przychodzili do mnie.
Jak to wszystko było zorganizowane, powiem w tym artykule.
Co napisać, aby przyciągnąć uwagę klienta
Być może treść bloga jest najtrudniejszą częścią równania. Aby stworzyć „właściwą” zawartość, musisz jasno zrozumieć, kim jest twój klient.
Na przykład, jeśli fotograf ślubny na Twoim blogu opublikuje post o tym, który edytor obrazów jest lepszy do przetwarzania zdjęć. Czy ta treść jest poprawna lub niepoprawna?
Kto jest zainteresowany takimi informacjami? Przede wszystkim fotografowie. Czy to właściwa grupa docelowa? Nie Temat postu jest więc nieprawidłowy.
Nowożeńcy nigdy nie będą szukać takich informacji w sieci. Krąg interesów tych ludzi leży w innej płaszczyźnie. Panna młoda obawia się, jaką fryzurę wybrać. Pan młody myśli, gdzie wynajęcie garnituru ślubnego jest bardziej opłacalne.
A odpowiednie artykuły dla blogu fotografa ślubnego mogą wyglądać tak:
„11 zdjęć modnych fryzur ślubnych z petersburskiego fotografa, który otschelkal ponad 100 ślubów”
„5 rad fotografów ślubnych, gdzie bardziej opłaca się wynająć modny garnitur ślubny w Moskwie”.
Takie informacje mogą być potencjalnie interesującymi nowożeńcami? Bardziej prawdopodobne niż nie.
Dlatego pisanie o tym, co sam robisz, nie zawsze jest właściwą strategią. Musisz napisać o tym, co potencjalny klient chce przeczytać.
Podobnie, na samym początku, na blogu mojego pośrednika, popełniłem poważny błąd i napisałem artykuły na temat „Jak prawidłowo komunikować się z klientem” i „Jak zawrzeć umowę na wyłączność” . To nie są posty, które interesują moją grupę docelową.
Kiedy to zrozumiałem, zacząłem pisać następujące rzeczy:
„Jak szybko i opłacalnie sprzedać swoje mieszkanie”
„TOP 5 najtańszych notariuszy naszego miasta”.
„Jak tanie jest mieszkanie w eleganckim wyglądzie przed sprzedażą”
Podczas czytania tych tekstów może się wydawać, że wszystko jest proste i jasne. Zapewniam cię, że tak nie jest. Gdy tylko usiądziesz do napisania postu, pojawi się wiele pytań i trudności.
Aby tego uniknąć, dam Ci najlepszą receptę na fajne treści. Najlepsza treść to odpowiedź na pytanie czytelnika. Jeśli chcesz ciekawego pomysłu na post, pamiętaj o pytaniach, które klienci najczęściej zadają i odpowiadają na nie.
Im dłużej komunikujesz się ze swoim klientem, tym lepiej go rozumiesz. A pewnego dnia przychodzi chwila, kiedy zaczynasz czuć, że warto o czym pisać, a czego nie.
Wniosek jest taki, że jeśli prowadzisz bloga dla biznesu, nie jest on dla ciebie, ale dla twojego czytelnika.
Jak często aktualizować bloga?
Nie ma znaczenia, jak często publikujesz, o ile artykuł „trzyma się” potencjalnego klienta. Jaki jest pożytek, jeśli napiszesz 5 artykułów dla niewłaściwej grupy docelowej? Dlatego jeden jest lepszy, ale z pewnością przyciągnie uwagę.
Wszystko to wymaga wielkiego wysiłku na samym początku, ale raz napisany artykuł będzie działał przez bardzo długi czas. Im częściej pojawiają się pytania dotyczące artykułów, tym więcej powodów dla docelowych odbiorców powraca do Twojej witryny ponownie.
Nawet jeśli publikujesz tylko jeden artykuł miesięcznie, ale będzie to „mocny” i użyteczny artykuł, będzie to więcej niż wystarczające.
Jak przyciągnąć ruch lokalny?
Zadanie komplikuje fakt, że biznes koncentruje się na lokalnej ludności, a zatem odwiedzający muszą być ludźmi mieszkającymi w tym samym mieście. Jaki jest pożytek z kilkuset czytelników, jeśli wszyscy mieszkają we Władywostoku, a gabinet dentystyczny w Soczi?
Firma zamknięta na jednym terytorium powinna przyjmować gości z tego terytorium. I to jest właśnie rebus, który musimy teraz rozwiązać.
Zacznę od najszybszych sposobów na kierowanie ruchu do mojego bloga, który był w moim arsenale. Przez dwa lata niektóre zasady gry mogły się zmienić, ale esencja pozostaje taka sama.
1. Technika osobistego dotyku
Jednym z najlepszych sposobów na zwrócenie uwagi na swoją firmę jest skłonienie innych ludzi do mówienia o tym. A jeśli nadal tego nie robią, zwróć się do nich i znajdź sposób, aby to zrobić.
Słowem, proste, ale w praktyce?
Jest bardzo skuteczna technika, którą po raz pierwszy zastosowałem na blogu nieruchomości, a teraz używam jej do uruchamiania wszystkich nowych projektów, nazywa się to „osobistą techniką dotykową”.
Jest to świetny sposób na przyciągnięcie docelowych użytkowników w pierwszym dniu po rozpoczęciu blogu. Warunkiem koniecznym jest, aby blog był już wart uwagi.
Po prostu piszę osobisty list do potencjalnego klienta, zapraszając mnie do odwiedzenia mojego bloga i wyrażenia opinii na temat tego zasobu.
Gdzie zdobyć potencjalnych klientów?
Zawsze są ludzie, którzy już aktywnie rozmawiają na tematy związane z Twoją firmą.
Na przykład, jeśli jesteś fotografem ślubnym, na forum miasta będą działy, na których omawiane są zdjęcia ślubne i inne tematy związane z nadchodzącą ceremonią.
Te same grupy interesu znajdują się w sieciach społecznościowych. Mogą to być grupy należące do salonu ślubnego lub innego fotografa. Ale muszą istnieć.
Jeśli ich nie ma, zadaj sobie pytanie, czy wybrałeś właściwą linię biznesową, aby nie zdarzyło się, że nikt nie potrzebuje Twojego produktu lub usługi.
Ponadto zamiast zamieszczania na stronach forum lub grupy reklamy swoich usług, które i tak zostaną usunięte, chodzi o napisanie osobistego listu do wszystkich, którzy zostawili wiadomość na forum lub do podobnej grupy.
To bardzo żmudne zadanie. Ale to działa. Listy nie powinny mieć charakteru spamu, są wiadomością osobistą, z adresem, jeśli to możliwe. Jeśli nie jest to możliwe, dodałem wiadomość „Przepraszam, nie mogłem znaleźć twojego imienia, dlatego używam twojego pseudonimu”. Jest to jedna z najszybszych strategii przyciągających uwagę.
Kiedy zacząłem BlogTactic.ru, w pierwszych dniach zrobiłem to samo. Opracowałem listę blogerów w sieci i wysłałem im zaproszenia do oceny mojego nowego bloga. W pierwszych dniach rozpoczęcia projektu dostałem pierwszych 100 gości.
2. Reklama celowana
Jest to kolejny skuteczny sposób na kierowanie ukierunkowanego ruchu w krótkim czasie.
Miałem przypadek, kiedy w ciągu tygodnia aktywnego wyświetlania ogłoszeń kontekstowych w mieście liczącym 400 tysięcy osób zebrałem 90 kontaktów na mojej liście subskrypcji.
Zdemontuj wszystkie subtelności tej strategii, ten artykuł nie jest możliwy. Powiem tylko, że w zamian za abonament trzeba reklamować zarówno pojedyncze artykuły, jak i jakiś prezent.
Na przykład, jeśli wrócisz do fotografa ślubnego. Możesz bezpiecznie utworzyć reklamę dla artykułu „5 porad dla fotografów ślubnych, gdzie bardziej opłacalne jest zabranie modnego garnituru ślubnego na wynajem w Moskwie” i użyć „garniturów ślubnych” jako kluczowej frazy w różnych wariantach.
Jeśli odwiedzający lubi artykuł + oferujesz smaczny bonus za subskrypcję, prawdopodobnie osoba opuści swój kontakt.
Kiedy pracowałem nad kampanią reklamową mojego bloga, promowałem przewodnik „Jak szybko i tanio sprzedawać mieszkanie”, a kluczowe frazy, dla których wyświetlana była reklama, to „jak sprzedać mieszkanie” w różnych wariantach.
Później napisałem kolejny przewodnik „Jak kupić mieszkanie, nie popełniaj błędu i nie przepłacaj”. Ten przewodnik został zaostrzony przez zapytanie „jak kupić mieszkanie”.
Wszystkie te reklamy były oczywiście wyświetlane tylko w jednym mieście.
3. Reklama na pieniądze
Nauczyłem się tej sztuczki od sprzedawcy tak znanego koncernu jak Volkswagen. Za pomocą nadruku, pieczęci, umieściłem moje ogłoszenie na małych banknotach, które przeszły przez moje ręce.
Byłem aktywnie zaangażowany w to przez około sześć miesięcy. Nie wiem nawet, ile takich pieczęci wybiłem. Ale było niesamowicie miłe, kiedy dawali ci pieniądze z pieczątką.
Nie mogę powiedzieć, jak skuteczna była ta strategia na blogu. Ponieważ prawie natychmiast dodałem adres strony w reklamie, również mój numer telefonu. Było dużo połączeń.
Jeszcze kilka myśli o ruchu
Oczywiście to nie wszystkie kanały ruchu, przez które ludzie odwiedzali mojego bloga. Nadal był ruch z wyszukiwarek, z innych witryn i sieci społecznościowych.
Niemniej jednak warto zrozumieć, że jest to lokalny blog. Spodziewaj się kilku tysięcy gości dziennie, nie warto. Jest mało prawdopodobne. Zwłaszcza, jeśli miasto jest małe. Konwersja jest tutaj bardzo ważna, ile osób będzie zainteresowanych tobą i twoimi usługami.
W związku z tym powstaje logiczne pytanie, jak zmienić przypadkowego gościa blogu w potencjalnego klienta?
Jak sprzedawać swoje produkty za pośrednictwem bloga
Ważne jest, aby zrozumieć, że jeśli sprzedasz jakąś skomplikowaną lub kosztowną usługę, to robienie tego na swoim blogu nie jest najmądrzejszą decyzją.
Czy chcesz, żeby lekarz zdiagnozował cię przez telefon? Prawdopodobnie nie. I wcale nie dlatego, że jest to niemożliwe, ale tylko dlatego, że od dzieciństwa jesteś przyzwyczajony, najpierw do dokładnego badania, a dopiero potem do diagnozy.
Dotyczy to nie tylko lekarzy.
Nie miałem jednego klienta, który zamawiałby moją usługę wyłącznie na „uszkodzonych” artykułach na blogu. Wszystkie zawarte przeze mnie umowy zostały zawarte wyłącznie w drodze osobistego kontaktu. Gdyby tylko dlatego, że klient musiał podpisać.
Głównym celem twojego bloga jest stworzenie lojalnej publiczności wokół ciebie i rozszerzenie twojej strefy wpływów.
Blog jest doskonałym narzędziem do sprzedaży pierwszego kontaktu, ale nie produktu końcowego lub usługi.
A jeśli chcesz, aby Twój blog promował rozwój biznesu, skutecznie oferując coś niedrogiego ze swoich stron, a nawet lepiej, jest całkowicie darmowy, co doprowadzi do pierwszego kontaktu.
Jeśli osoba udała się do pierwszego kontaktu, jest bardzo prawdopodobne, że jest potencjalnym klientem, a nie przypadkowym gościem na twoim blogu.
Pytanie brzmi teraz, co zaoferować?
Na samym początku, zgodnie ze wszystkimi prawami marketingu internetowego, zasugerowałem, aby ludzie pobrali moją książkę „Jak szybko i tanio sprzedać mieszkanie”, gdzie na końcu książki zaproponowałem kupon na bezpłatną konsultację.
Ta taktyka działała, ale nie tak dobrze, jak chciałem. Wiele osób w ogóle nie czytało książki lub nie czytało jej do końca.
Następnie zamiast książki zacząłem otwarcie oferować wycieczkę z bezpłatną konsultacją na miejscu. Jest więcej apeli. Jest to interesujące, ale prawie co drugi dzwoniący poprosił o konsultację telefoniczną, bez wychodzenia, opierając się wyłącznie na słownym opisie obiektu.
Oparłem się i powiedziałem, że mój profesjonalizm nie pozwala na pracę w tym formacie. Potrzebowałem osobistego spotkania, gdzie miałem dużo większe szanse na sprzedaż mojej usługi.
Im dłużej oferowałem takie konsultacje, tym bardziej oczywiste stało się dla mnie, że klienci wymagają KONSULTACJI PRZEZ TELEFON. A ja, w moich „podróżach”, staram się iść pod prąd, pokonując opór z ich strony.
Jak znalazłem to, czego chcą klienci?
I pewnego dnia przyszło mi do głowy. Gdy wszyscy zadzwonią, aby dowiedzieć się, ile może kosztować ich mieszkanie i każdy chce uzyskać te informacje przez telefon, dlaczego nie dać im takiej możliwości.
Postanowiłem opublikować taką propozycję „Dowiedz się, ile warte jest twoje mieszkanie. Bezpłatnie. Telefonicznie. ” Ta oferta była na mojej stronie internetowej, a nawet opublikowałem ją w gazetach.
A gdy tylko zobaczył światło, mój telefon „stał się gorący” od liczby połączeń. Opierając się na opisach, które mi przekazali, podałem im najwyższą możliwą cenę. A potem dodał:
- Czy zorganizowałbyś taką cenę? Mogę udzielić ci praktycznych porad, jak przygotować mieszkanie i odpowiednio zachowywać się na rynku, aby móc je sprzedać po takiej cenie w krótkim czasie.
- Daj zalecenia.
„Wtedy powinienem najpierw zobaczyć, z czym mam do czynienia”. Będę w twojej okolicy jutro po południu, może spaść o 10-15 minut. Spojrzę, dam zalecenia i odpowiem na twoje pytania. Wszystko to bez umów i zobowiązań z twojej strony, chyba że oczywiście nie chcesz.
Około 60% takich połączeń zakończyło się wizytami u klienta.
Nie jest łatwo wymyślić dobrą ofertę, która działa świetnie. Musisz dobrze zrozumieć odbiorców. W moim przypadku zajęło mi kilka miesięcy, aby dowiedzieć się, co najlepiej wykorzystać.
I chętnie podam kilka dobrych przykładów w tym artykule (na przykład dla fotografów), ale boję się popełnić błąd. Nigdy nie pracowałem z tą publicznością, nie znam jej cech i pragnień.
Mogę tylko powiedzieć jedną rzecz, jeśli nadal nie jest dla ciebie jasne, że lepiej jest użyć do tych celów, zacznij od zaoferowania pewnych informacji. Po prostu nie pisz dużych podręczników, nie czytają. O wiele skuteczniej jest podać coś krótkiego i użytecznego.
Na przykład fotograf, lista kontrolna, jak przygotować się do świątecznej sesji zdjęciowej, aby spojrzeć na 100.
Realtor - „11 wymaganych pytań do właściciela nabytego mieszkania”
Dla producenta mebli - „23 kompaktowe projekty kuchni dla Chruszczowki”
Ponadto, zaoferuj kupon na osobiste spotkanie lub konsultację.
Ważne wnioski:
Bez względu na to, jak piękna jest myśl, że blog całkowicie zaspokaja potrzeby klientów, jest mało prawdopodobne. W moim przypadku tak się nie stało.
Blog znacząco pomógł zwiększyć przepływ ludzi, którzy przeszli przez moje ręce z pytaniami, prośbami i różnymi wiadomościami, ale nie wyeliminował potrzeby komunikowania się z tymi ludźmi, przetwarzania ich zastrzeżeń i sprzedaży swoich usług.
Wiele zależało od moich umiejętności komunikacyjnych. Dlatego pomysł, który możesz po prostu napisać na swoim blogu, aby stać się „gorącymi” klientami, to tylko mit.
Blog to nic innego jak tylko skuteczne narzędzie marketingowe, podobnie jak reklama w gazecie.
Twoja kolej na zadawanie pytań:
Było wiele rzeczy, jestem pewien, e masz wiele pytań. Postępujmy następująco, w ciągu najbliższych kilku dni jestem gotów odpowiedzieć na te pytania w komentarzach do tego posta.
Jeśli nie mogę znaleźć właściwej odpowiedzi, mam nadzieję, że Siergiej Żukowski poprze mnie. Czekam na twoje pytania.
Zostań przyjacielem, udostępnij ten artykuł:
Jak przyciągnąć ruch lokalny?Jedyne pytanie brzmi, jak do nich dotrzeć?
Jak często badasz wkładki z informacjami o firmie przy zakupie nowych urządzeń gospodarstwa domowego?
Więc dlaczego uważasz, że to powinno być interesujące dla innych ludzi?
Czy ta treść jest poprawna lub niepoprawna?
Kto jest zainteresowany takimi informacjami?
Czy to właściwa grupa docelowa?
Takie informacje mogą być potencjalnie interesującymi nowożeńcami?
Jak często aktualizować bloga?
Jaki jest pożytek, jeśli napiszesz 5 artykułów dla niewłaściwej grupy docelowej?